PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9577}

Skaza

Damage
6,7 6 337
ocen
6,7 10 1 6337
5,7 7
ocen krytyków
Skaza
powrót do forum filmu Skaza

Tego chyba tylko nie rozumiem z całego filmu...Kobieta naznaczona, z wypalonym piętnem, które dosięga każdego kto pojawia się na jej drodze, seks zdaje się być dla niej jakimś sposobem na tragedię, która wydarzyła się w jej rodzinie, Pytanie brzmi - dlaczego??co chciała sobie zrekompensować, udowodnić w ten sposób? Rozmawiając ze Stephenem powiedziała,ze (spojler) kiedy jej brat umarł ona poprosiła swojego kolegę aby ją "zerżnął" i dodała "to byl ten moment". Od tego czasu (wnioskuję), główna bohaterka bez ustanku "zaliczała" coraz to nowych kochanków. I tego właśnie nie rozumiem...koleje pytanie, juz bardziej retoryczne, czy to się da w ogóle wytlumaczyc, moze ludzie ze skazą dzialaja irracjonalnie?...

użytkownik usunięty
Leslie_3

Wg mnie nie ma tutaj prostej odpowiedzi, ale też nie wydaje mi się by seks był dla niej rekompensatą, bo niby czego? Tragedii? Ja nie widzę tutaj związku.Dla Anny zupełnie czymś innym był seks z Stephenem a Martynem. Nie wydaje mi się też by Anna była typem kobiety, która by "zaliczała" kogokolwiek, przecież związek ze Stephenem nie był zaliczeniem, był pewną próbą, która niestety powtórzyła wcześniejsze doświadczanie. Ja myślę, że związek Anny ze Stephenem, podobnie jak związek z Peterem był całkowitym oddaniu się pasji, namiętności w porównaniu do związku z Martynem (związku racjonalnego, ułożonego, takiego jakiego oczekuje społeczeństwo). To może było dla Anny pewnego rodzaju wyzwolenie, chociaż tutaj też można by się zastanawiać, w końcu Peter w pewnym momencie powiedział, że Anna nie lubi czuć się zniewolona. Ale może sam związek jest zniewoleniem, ostatnia scena by w tym wypadku potwierdzała tą tezę.

Dziękuje za zainteresowanie pytaniem:) Niestety nie mogę zgodzić się z Twoim postem w całości. Moim zdaniem był związek między traumą Anny a tym, czym był dla niej seks. Zwłaszcza,ze tragedia rodzinna Anny miała z seksualnością pewien pośredni związek (jej brat darzył ją nie do końca braterskim uczuciem i zabił się, bo był zazdrosny o innych mężczyzn). Zasadnicza wydaje mi się również scena z filmu, kiedy to pojawia się matka Anny i mówi, że Martyn jest bardzo podobny do jej zmarłego brata (w tym momencie Stephen robi wielkie oczy). Czyżby więc MArtyn był dla Anny pewnym ucieleśnieniem jej zmarłego brata? cholera, nie wiem...znalazłam takie zdania w komentarzach na filmwebie: "Dziewczyna zdaje się wciąż próbuje seksem utrzymać przy życiu wewnętrzny obiekt brata. Wciąż na nowo oddaje się "rżnięciu" by uchronić wewnętrzną fantazje o tym, że brat przetrwał." albo " W kolejnych związkach (psychoanaliza rzekłaby - powtórzenia...) próbuje odtworzyć ten jedyny (kazirodczy) związek. To jest jest jej skaza...". Może trochę przegięte, ale ja bym poszła tym tropem. tu wszystko wynika ze wszystkiego, to nie jest film o zdradzie, miłości, namiętności, ale o tym jak pewne wydarzenia w życiu odbijają się na wydarzeniach późniejszych, że każdy wybór i decyzja musi kiedyś o sobie przypomnieć. coś jak u Freuda - wszystko co robimy i czujemy pochodzi z lat dzieciństwa.

ocenił(a) film na 8
Leslie_3

Hmm.. a ja to interpretuję tak: Seks pokazany w filmie jest ostry i namiętny lecz pozbawiony czułości, daje Annie chwilową rozkosz i nic więcej. Nie potrafi pokochać żadnego mężczyzny, bo .. wciąż kocha brata ? A może poszukuje uczucia podobnego do tego którym obdarzył ją brat - lecz niestety żaden z parterów nie potrafi jej tego dać?

ocenił(a) film na 7
Katalina130

Zapewne masz trochę racji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones